sobota, 30 marca 2013

Rozdział 2


- Em obudź się bo się spóźnimy- usłyszałam lekko się budząc
- No wstawaj śpiochu!
Mruknęłam coś pod nosem i odwróciłam się w drugą stronę
- Tak ? No to zobaczmy !
Usłyszałam głośnie trzaśniecie drzwiami. Zamknęłam mocniej oczy i rozkoszowałam się ciszą , która nastała. Nie dane było mi długo spać bo poczułam coś mokrego na policzku. Nie przejmowałam się tym i odwróciłam się na drugi bok
- No dobra sama tego chciałaś
Po chwili poczułam jak moje łóżko staje się mokre a ja wraz z nim. Zerwałam się na równe nogi.
- Oszalałaś ! Pogięło cię !?!
- Nie wcale lepiej zobacz na zegarek
Spojrzałam odruchowo na niego i wskazywał 9:30
- Cholera !
Mieliśmy tylko zaledwie godzinę na wszystko. Niby to jest bardzo długo , ale jeszcze trzeba było dojechać na lotnisko.
- Mogłaś minie wcześniej obudzić !
- No przepraszam to nie moja wina , że nie mogłam cię obudzić. Śpiochu !
- Dobra dobra. W co ja się ubiorę ?
- Przeczesz wczoraj przyszykowałaś sobie ciuchy - pokazała na ubrania
- Co ja bym bez ciebie zrobiła ?
- Nie przeżyła byś nawęd paru dni – uśmiechnęła się od ucha do ucha – Teraz śmigaj do łazienki , a ja razem z twoim bratem zapakuje walizki
- Dzięki
Po 15 minutach zrobiłam po raną toaleto i gotowa zeszłam na dół. Tam wszystko było już przyszykowane. Brakowało tylko …… mnie.
- To jak gotowa ? – spytała mnie mój brat  
- Jasne tylko zarzucę na siebie bluzę i wezmę dwie kanapki
- Okej to my czekamy w samochodzie. Zamkniesz dom ?
- Jasne
Ubrałam bluzę i wzięłam kanapki na drogę. Zamknęłam drzwi i wsiadłam do auto
- No to ruszamy – oznajmiłam
Po jakiś 20 minutach jazdy byliśmy już na lotnisku. Mieliśmy tylko zaledwie jakieś 10 minut
- Pośpieszcie się
- To nie ja stoję i nic nie robie
- Ale jak się spóźnimy to przez ciebie bo ty zaspałaś !
- To już nie mój problem !
- Ej dziewczyny uspokójcie się ! – zrobiła się wielka cisza – Jak się postaracie to zdąrzycje.
Wciągnęliśmy walizki i szybkim krokiem kierowaliśmy się do samolotu.
,,Pasażerowie lecący do L.A proszeni są pod bramkę numer 5 za 4 minuty odlatuje samolot !’’. Usłyszałam biegnąc właśnie w tą stronę. Kiedy tam dotarłam przytuliłam mocno brata , a Ros weszła do samolot.
- Mam nadziej , że sobie poradzisz bez zemnie ?
- No jasne siostra. Baw się świetnie !
- Mam taką nadzieje
- No jasne
,,Pasażerowie lecący do L.A. zostało tylko 2 minuty proszeni są o szybką przeprawę przez bramkę numer 5 ’’
- Widocznie musze już iść jeśli będzie coś się działo dzwoń
- Nie bój się siostra dam sobie rade
- Łukasz ! Obiecujesz ?
- Obiecuje !  
Weszłam do samolotu i zaczęłam szukać blondynki. Znalazłam ją siedzącą już na swoim miejscu. No to mi przypadło siedzenie przy oknie. Usiadłam na swoje miejsce i zapięłam pasy jak pozostali. Po paru sekundach wystartowaliśmy. Było to bardzo miłe zamknęłam oczy tak jak zawsze kiedy startuje samolot wyobraziłam sobie , że jestem ptakiem , który znosi się w powietrze , żeby poszybować wolno. Kiedy byliśmy już sporą cześć nad ziemią odpięliśmy pasy.
- Em ja cię bardzo przepraszam trochę mnie poniosło na lotnisku. To chyba dla tego , że pierwszy raz lecę samolotem i trochę się boje. No i do tego dochodzi jeszcze to spotkanie z btr i boje się , że zbroje siebie błazna tak jak zawsze w ważnej chwili.
- Ros rozumiem. Nie gniewam się. Też trochę się boje bo w końcu od 5 lat nie widziałam mojego przyjaciela i na pewno się bardzo zmienił.
- Zgoda ?
- No jasne , że tak
- To jak posłuchamy jakiś piosenek ? – pokazała na mp3
- Tak – uśmiechnęłam się
Leciały różne piosenki najwięcej chyba było BTR w sumie się nie dziwie, naprawdę miała na ich punkcje świra. Wsłuchałam się w piosenke , która teraz leciała i przy niej odpłynęłam do krajny Morfeuszy.

_________________________________________________________________________
Woo Hoo nareszcie napisałam drugi rozdział jak wam się podoba ? 
Mi nawęd nawę , no ale ocenę wam już zostawiam :) 
Jeśli ktoś jeszcze nie zapoznał się z bohaterami zapraszam do zakładki BOHATEROWIE
Proszę o jakieś komentarz dla was to nic a dla mnie dużo znaczy  
Bym zapomniała życzę wam szczęśliwych Wesołych Świąt i mokrego dyngusa ( tylko z tym drugim chyba będzie mały kłopot :)

2 komentarze:

  1. Rozdział genialny i już czekam na kolejny! Nie mogę się doczekać aż w końcu poznają BTR!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje i nawzajem ;**
    Rozdzial ZAJEBISTY!!! Ty to potrafisz pisac ;) I juz niedlugo ujrza sloneczne L.A.!!! :D I spotkaja BTR!!! Oooo jak ja bym tak chciala! Ja trlez sie boje latac, wlasciwie to ja bym do samolotu nie wsiadla ;P Mam przed oczami ta wizje, samolot sobie leci, leci i nagle KABOOM!!! Arrrlleh! Rozdzial swietny, z niecierpliwoscia czekam na nn, dawaj szybko! :D

    OdpowiedzUsuń