sobota, 23 marca 2013

Rozdział 1


Rozmowa telefoniczna
-To kiedy przyjedziesz do nas ?
-Zamówiłam bilety a samolot wylatuje już jutro więc widzimy się za dwa dni na lotnisku . Mam nadzieje , że przyjdziecie po nas ?
-No jasne. Czekaj czekaj czy ty powiedziałaś  bilety i nas ?
-No tak. Przyjadę z Ros mam nadzieje , że to nie jest kłopot
-Nie im nas będzie więcej tym lepsza zabawa i udane wakacje
-Racja
-Jak przyjedziesz mam coś dla ciebie
-Co ?
-Niespodzianka. Ja już musze kończyć pa
-Pa
Kiedy nacisnęłam czerwoną słuchawkę w telefonie do drzwi zadzwonił dzwonek. Otworzyłam je bardzo szybko bo gdyż byłam blisko nich . Moim oczom ukazała się Ros
-Hej i jak spakowana ?
-Hej jeszcze nie
-To na co czekasz ? – dziewczyna pociągnęła mnie za rękę w stronę mojego pokoju , ledwo co zamknęłam drzwi za sobą.
Kiedy byliśmy już w pokoju blondynka otworzyła szafę i zaczęła wszystko wywalać z niej. Ja natomiast wyciągnęłam swoją torbę podróżną z pod łóżka i zaczęłam ją pakować w potrzebne rzeczy.
-Nie wiedziałam , że masz taką świetną kieckę
-Oj wiem . Mama mi ją dała jak jeszcze żyła na jakieś specjalną okazje , ale pewnie takiej nie będzie , a ja i tak i tak jej nie załorze
Nie lubiłam chodzić w sukękach czy spódnicach wolałam bardziej spodnie czy spodenki w nich czułam się o wiele lepiej. A mama zginęła w wypadku samochodowym wraz z tatą.
-Ale i tak i tak ją bierzesz
-Nie ma mowy
-Jest
-Nie
-Tak
-Nie
-Do dobra niech ci tam będzie – rzuciła w moją stronę a ja ją spakowałam
Po jakiś 25 minutach byłam spakowana. Położyłam się na łóżku
-Jutro wyprzedzamy  do L.A. i pozna BTR. Tak to będzie już jutro !
Tak Ros bardzo lubi ten zespół przepraszam nie lubi tylko go kocha. Od kąt dowiedziała się , że mój najlepszy przyjaciel jest tam piosenkarzem to ciągle ględzi mi , żebyśmy tam do nich pojechali . Chcieliśmy bardzo , ale jak to sława mieli dużo na głowie jak nie jakieś nagrania czy wywiady to potem doszła jeszcze trasa koncertowa . Teraz mają trochę tego mniej na jakieś parę dni więc jedziemy do nich , a przy okazj bardziej zwiedzić L.A. to znaczy ja bo Ros w ogóle jeszcze tam nie była. Ja tam wyjechałam z rodzicami kiedy miałam 5 lat tam za jakieś parę miesięcy właśnie go poznałam i po jakimś czasie zostaliśmy najlepszym przyjaciółmi. Byliśmy nie rozłączni jak byłam smutna to zawrze wiedział jak mnie pocieszyć to zawrze pomagało. On jedyny wiedział o mnie prawie wszystko. Przed nim nic nie mogłam ukryć bo i tak to rozszyfrował zbyt bardzo mnie znał , ale w sumie lubiłam to. Gdy miałam 15 lat rodzicom za chciało się wradzać do Polski. Bardzo mi go brakowało. Nasz kontakt się nie urwał bo dzwoniliśmy do siebie , ale to już nie było to samo jak przedtem kiedy byliśmy blisko siebie. W każdy dzień do siebie dzwoniliśmy , ale to później się zmieniło były pięć dni na tydzień , a potem tylko dwa czy jeden. Potem poznałam Ros i jak na razie jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Ma nadzieje , że przeszłości nic tego nie zmieni.
-Jutro poznam BTR na reszcie ! – zaczęła skakać jak szalona
-Okej uspokój się bo zaraz mi tu zrobisz wielką duże jak będziesz tak skakać
-Oj tam i tak i tak jutro stąd wyjerzdzamy – szeroko się uśmiechnęła
Po chwili zaczęliśmy się śmiać  
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy pierwszy rozdział :) Mam nadzieje , że początek wam się podoba bo mi nawęd tak. No , ale ocenę wam już zostawiam. Mam do was prozbe jeśli przeczytałeś to zostaw po sobie coś w postaci komentarza będę bardzo wdzięczna

1 komentarz:

  1. Rozdzial super! Aaale ja bym chciala miec za najlepszego przyjaciela jednego z BTR-u! :D

    OdpowiedzUsuń